Pierwszy post na tym blogu. Aż nie mogę w to uwierzyć, ale udało się mnie wreszcie przekonać by dzielić się z Wami moimi kreacjami modowymi i tym co tworzę muzycznie. Będę starała się do Was dotrzeć w różnych stylach. Mam nadzieję, że się Wam spodoba .

A dzisiaj o koszulach. Czy to naprawdę tzw. MUST HAVE?
Ja uwielbiam koszule. Dopasowane, oversizowe, flanelowe, satynowe, jeansowe, męskie… wszystkie. Jest to najczęstsza rzecz w mojej garderobie. Są one tak uniwersalne, że pasują do wszystkiego. Zakładając koszulę flanelową do moich „podomowych” dresów, czuję się jakoś bardziej elegancko:) W zależności od sytuacji możemy je zapiąć na ostatni guzik, co jest ostatnio bardzo trendy, rozpiąć, związać… Kombinacji jest wiele. Koszula bardzo dobrze czuje się pod sweterkami, kamizelkami, na T-shirtach i właśnie za to je uwielbiam. Oprócz tego, że z wszystkim można je łączyć, to jeszcze zawsze wygląda się w nich gustownie:) Dlatego też, na zbliżających się zimowych wyprzedażach radzę Wam zaopatrzyć się w koszule. Jedną, dwie, trzy:P Może to mało odkrywcze, ale jest to tak klasyczna i uniwersalna rzecz, która powinna znaleźć się w każdej szafie. Ja kiedy nie wiem co mam na siebie włożyć, wybieram właśnie koszulę.
Dzisiaj chciałam zaprezentować Wam moją czarną ulubienicę, której kołnierzyk przyozdobiłam ćwiekami. A do tego dodałam fioletową kokardę:) niebieski, męski sweter i czarną skórzaną kurteczkę.








koszula – Mango
leginsy – H&M
botki – H&M
kapelusz – H&M
ramoneska – Stradivarius
torebka – Carry
*Photos by Monia & Agata*